My, młodzi socjaldemokraci wyrażamy głębokie zaniepokojenie zmianami, które od 1 września stają się rzeczywistością polskiej szkoły. Uczniowie, którzy właśnie zainaugurowali rok szkolny 2017/2018 przychodzą do zupełnie innej szkoły niż ta, którą opuszczali w czerwcu.
Szkolny blitzkrieg przeprowadzony przez minister Annę „Chaos” Zalewską wbrew nauczycielom, rodzicom i milionowi Polaków, którzy podpisali się pod wnioskiem o przeprowadzenie ogólnokrajowego referendum ws. reformy szkolnictwa, pokazuje, że celem wprowadzonych zmian z pewnością nie jest dobro ucznia. Ministerstwo Edukacji Narodowej przeprowadziło błyskawiczną reorganizację szkół, w wyniku której pracę stracą tysiące nauczycieli, a w wielu z tych, którzy zostaną, będzie zatrudnionych w kilku placówkach jednocześnie, co stanowczo osłabi więź pedagogów z młodymi podopiecznymi.
Rządzący przekonują jednak, że likwidacja gimnazjów i zastąpienie ich ośmioklasową szkołą podstawową będzie miało zbawienne efekty dla jakości naszego systemu edukacji. Nic bardziej mylnego! Tak jak herbata od mieszania nie staje się słodsza, tak dzieci chodzące do tej samej szkoły, tylko pod inną nazwą, nie będą lepiej mnożyć ani czytać.
Jako Federacja Młodych Socjaldemokratów uważamy, że reorganizacja polskiego systemu szkolnictwa jest działaniem populistycznym i szkodliwym, wprowadzającym chaos oraz niesprzyjającym podnoszeniu poziomu nauczania.
Jednak likwidacja gimnazjów to nie jedyna rewolucja jaka czeka polskie dzieci.
Pod płaszczykiem wprowadzanych zmian, kompletnej deformie uległa podstawa programowa. Na lekcji przyrody polskie dzieci nie usłyszą o ochronie środowiska
i postępujących zmianach klimatycznych, na historii zaś zabraknie informacji o Berezie Kartuskiej, Zamachu Majowym, czy innych ciemnych kartach II RP, a z podręczników do języka polskiego wykreśleni zostali tacy wybitni twórcy jak Bruno Schulz, Joseph Conrad, czy Witold Gombrowicz.
Mamy nadzieję, że bohaterami zadań tekstowych na matematyce nie będą już tylko „Żołnierze Wyklęci” i politycy PiS. Taka ingerencja w podstawę programową pokazuję jakiego obywatela chcą obecni rządzący – nieświadomego i niezdolnego do krytycznego myślenia. Wykształcone oraz świadome społeczeństwo, które nie przyjmie jako prawdy objawionej czerwonych pasków w TVP INFO to największy wróg obecnej władzy. Dlatego uważamy, ze błyskawiczne demolowanie systemu edukacji nie jest przypadkowe. Rządzący chcą narzucić następnym pokoleniom swoją wizję świata.
My, młoda lewica uważamy, ze polska oświata zasługuje na rewolucję –infrastrukturalną oraz mentalną. Chcemy szkoły, która przygotowuje następne pokolenia do wyzwań dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości, pokazującej różnorodność kultury i literatury oraz blaski i cienie polskiej historii. Pragniemy, aby polskie szkolnictwo zaszczepiało w młodych ludziach pragnienie samorozwoju i poznawania świata, a XIX wieczny system nauczania oparty na siedzeniu w ławkach i słuchaniu nauczyciela został zastąpiony metodami opartymi na aktualnej wiedzy i nowoczesnych technologiach. Dlatego wzywamy do rzetelnej reformy polskiej oświaty poprzedzonej ogólnokrajową debatą, na czas której – dla dobra naszych dzieci – politycy PiS usiądą w oślej ławce.