Przedstawiciele poprzedniego obozu władzy nie stawiają się na przesłuchania przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. - To jest zorganizowana akcja grupy Jarosława Kaczyńskiego. Jeśli sąd wyda postawienie o doprowadzeniu ich przed komisję, zmięknie im polityczna rura – powiedział w TVN24 Tomasz Trela, wiceszef komisji.
- Dzisiaj zasłaniają się jednym glejtem - paraorzeczeniem paratrybunału, które wydane jest wadliwie i nie jest opublikowane. A ludzie, którzy piastowali bardzo wysokie funkcje powinni wiedzieć, że przepis prawa obowiązuje wtedy, kiedy jest opublikowany – dodał. Odniósł się w ten sposób do decyzji wydanej przez Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską, która podważa uprawnienia komisji śledczej ds. Pegasusa.
- Na Bejdę, na Pogonowskiego, na Ziobrę i na każdego innego z Prawa i Sprawiedliwości przyjdzie czas. W kolejce czeka Maciej Wąsik, czeka Mariusz Kamiński. Ci ludzie są do wezwania i do przesłuchania – zapowiedział.